Anita Śliwa - "Warsztaty między przedmiotowe"
Anita Śliwa -
"Szkoła Podstawowa nr 2 w Żarach u
progu 60-lecia"
Violetta
Bogój - “Społeczne konsekwencje niewłaściwie
zaspakajanych potrzeb dziecka w rodzinie”.
Jolanta Bialik -
“Jak zwiększyć koncentrację uwagi?”
Jolanta
Czekalska - “Nasza klasowa gazetka”
Jolanta Bialik -
“Agresja wśród uczniów”
SPOŁECZNE KONSEKWENCJE
NIEWŁAŚCIWIE
ZASPAKAJANYCH POTRZEB DZIECKA W RODZINIE.
Współczesna polska rodzina
znajduje się pod naporem wielu czynników
zewnętrznych, które powodują jej gwałtowne i
wielorakie przemiany. Jedne z nich polepszają
jej warunki życia ( postęp techniczny,
osiągnięcia cywilizacyjne wielu nauk) inne
powodują jej dezintegrację.
W procesie zaspakajania potrzeb dzieci
uczestniczy wiele kręgów środowiskowych. Są to
te wszystkie kręgi, w jakich podczas swojego
życia obraca się człowiek. Jednak żadne
środowisko nie jest tak ważne w życiu każdego
człowieka, jak ważna jest rodzina.
Jest ona pierwszym środowiskiem, z jakim styka
się istota ludzka po przyjściu na świat i
zajmuje czołowe miejsce w życiu dziecka i
człowieka dorosłego. W niej to kształtuje się
osobowość każdego człowieka i przebiega jeden z
najważniejszych procesów społecznych, jakim jest
proces wychowania. Mimo tego ,że jednostka w
dalszym swoim życiu zetknie się z różnymi
wpływami poza rodzinnych środowisk, to jednak
podstawa osobowości każdego z nas uformowała się
na podłożu naszego środowiska rodzinnego.
Każda rodzina pełni dwie podstawowe funkcje: po
pierwsze, zaspakaja podstawowe potrzeby swych
członków ( biologiczne, psychiczne i społeczne)
oraz kształtuje nowe potrzeby, nadając im
kierunek. Życie społeczeństwa, zachodzące w nim
przemiany mają duży wpływ na egzystencję rodzin,
postawy i zachowania rodziców. Te zjawiska z
kolei odgrywają ogromne znaczenie w procesie
zaspakajania potrzeb dzieci i młodzieży.
Pracuję w Szkole Podstawowej nr 2 w Żarach na
stanowisku pedagoga szkolnego i od siedmiu lat
obserwuję jak zaspakajane są potrzeby niektórych
naszych uczniów w domu i jaki to ma wpływ na
wychowanie i rozwój tych dzieci.
Pierwsza grupa potrzeb, jaką chciałam omówić
jest związana z rozwojem fizycznym dziecka i są
to potrzeby często określane w literaturze
mianem biologicznych.
Do grupy tych potrzeb należałoby zaliczyć:
dbałość o rozwój fizyczny dzieci, zapewnienie
dziecku zdrowia oraz stworzenia takich warunków
życia i rozwoju, aby organizm młodego człowieka
funkcjonował jak najlepiej .Zaspokoić te
potrzeby należałoby, przestrzegając zasady
bezpieczeństwa, higieny, prawidłowego
odżywiania, racjonalnego trybu życia, ochrony
przed chorobami i właściwej opieki nad dzieckiem
chorym.
Wymienione powyżej warunki, wiążą się ściśle z
sytuacją socjalno - bytową rodziny.
W rejonie mojej szkoły mieszkają rodziny,
który dosyć poważnie dotknął problem bezrobocia.
Rodziny te nie mają często pieniędzy na
zaspokojenie podstawowych potrzeb ludzkich.
Jadłospisy układane w oparciu o możliwości
finansowe tych rodzin bardzo często nie
realizują potrzeb rozwijającego się organizmu
dzieci. W takich rodzinach wiele razy brakuje
pieniędzy na chleb, a co dopiero na ciągle
drożejące lekarstwa i podręczniki dla dzieci.
Wskaźnikiem takiego stanu rzeczy jest coraz
większa grupa dzieci przychodząca na lekcję bez
pierwszego śniadania, zjedzonego w domu i
drugiego w tornistrze. W naszej szkole luki
żywieniowe rekompensowane są akcjami
żywieniowymi ( obiady i śniadania),
organizowanymi ze środków Miejskiego Ośrodka
Pomocy Społecznej. Jednak w niedzielę i święta,
dzieci z rodzin najuboższych otrzymują posiłki
bardzo nieregularnie i są to posiłki
przygotowywane na miarę możliwości finansowych
rodziny. W rodzinach, gdzie rodzice zajęci są
pracą zawodową, sposób żywienia dzieci też jest
często nieprawidłowy. Są to zazwyczaj gotowe
produkty, zawierające ogromne ilości środków
konserwujących. Wynikiem tego są częste
zachorowania dzieci na choroby przewodu
pokarmowego i otyłości.
Ważną sprawą jest również ubiór dzieci i
zaopatrzenie ich w podręczniki szkolne, zeszyty
i inne pomoce potrzebne do nauki w szkole. Stąd
w naszej szkole organizowane są akcje zbiórki
odzieży, zakup pomocy szkolnych za środki
uzyskane z Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej
lub od prywatnych sponsorów oraz kiermasze
używanych podręczników.
Jedną z podstawowych potrzeb
psychicznych człowieka, pojawiającą się już we
wczesnym dzieciństwie jest potrzeba kontaktu
emocjonalnego. Początkowo jest ona zaspakajana
poprzez kontakty z matką, a następnie z
pozostałymi członkami najbliższej rodziny.
Realizowana jest ona w codziennych kontaktach,
we wspólnym przebywaniu, przeżywaniu radości i
smutków, wzajemnym okazywaniu zainteresowania,
życzliwości, czułości, ciepła i miłości.
W mojej szkole coraz częściej obserwuję zjawisko
pozostawiania dzieci pod opieką innych członków
rodziny lub osób obcych na czas pracy zawodowej
za granicą bądź też brak kontaktu emocjonalnego
dzieci z rodzicami. Problem ten ujawnia się nie
tylko w rodzinach dysfunkcyjnych ale również w
rodzinach normalnych. Więź emocjonalna z
dzieckiem jak i potrzeba kontaktu emocjonalnego
jest bardzo często niedoceniana i lekceważona
przez rodziców. Rodzice zaspakajając potrzeby
biologiczne swoich podopiecznych, uważają ,że
robią już wszystko w stosunku do swoich dzieci i
są bardzo zaskoczeni, gdy pojawiają się z nimi
problemy wychowawcze.
Dziecko „ opuszczone” przez rodziców nie ma przy
sobie nikogo bliskiego podczas dobrych i złych
chwil. Dzieci te bardzo szybko usamodzielniają
się, zaczynają same sobie radzić w trudnych
sytuacjach. Trudno je wdrożyć do jakichkolwiek
obowiązków. Są aroganckie wobec dorosłych, gdyż
traktują ich jak równych sobie, często wchodzą w
grupy przestępcze, bądź sięgają po narkotyki. U
dużej ilości tych dzieci występują zaburzenia
emocjonalne, nadpobudliwość psychoruchowa lub
zobojętnienie uczuciowe. Młodsze dzieci wolniej
się rozwijają fizycznie, psychicznie oraz często
chorują, U starszych dzieci mogą pojawić się
zachowania agresywne i aspołeczne, skłonności do
izolacji i unikania kontaktów z otoczeniem.
Ważną sprawą w wychowaniu dzieci jest
również to , aby rodzina organizowała
doświadczenia poznawcze dziecka, rozwijała
wyobraźnię i pamięć, kształtowała wrażliwość
uczuciową oraz ćwiczyła wolę dziecka.
Zauważyłam, że w ostatnim czasie rodziny coraz
częściej zrzucają ten obowiązek na szkołę i inne
instytucje, które w zasadzie mają rodzinę
wspomagać, a nie wyręczać. Taki stan rzeczy
powoduje, że szkoła staje się dla dzieci drugim
domem, z którego bardzo często nie chcą
wychodzić do własnych domów. Rodziny w oczach
tych dzieci przesuwają się na dalszy plan, a z
czasem stają się niepotrzebne , zbędne, a nawet
znienawidzone.
Inną ważną oraz niepokojącą konsekwencją
niezaspokojonych potrzeb dzieci jest coraz
bardziej rozszerzające się zjawisko sieroctwa
społecznego. W literaturze termin „ sieroctwo
społeczne” określane jest w różnorodny sposób:
sieroctwo psychologiczne, psychiczne,
emocjonalne, subiektywne, utajone i duchowe.
Dzieci takie silnie odczuwają brak zrozumienia
przez rodziców i niedosyt miłości z ich strony.
Brak zrozumienia wiąże się z niskim
poziomem kultury i świadomości wychowawczej
rodziców, którzy w małym stopniu interesują się
potrzebami psychologicznymi swoich dzieci.
Natomiast niedosyt miłości, nie zawsze związany
jest z brakiem takich uczuć do dziecka, często
wynika to z nieumiejętności ich okazywania,
przemęczenia, nerwowości, niepokoju związanego z
trudną sytuacją społeczno - gospodarczą naszego
kraju i brakiem stabilizacji . Zdarza się, że
dzieci nie są całkowicie odtrącone przez
rodziców, a tylko sądzą, że tak jest, gdyż
rodzice za mało im to okazują. Rodzice tacy nie
znajdują czasu na wspólne rozmowy, posiłki,
rekreację, bo nastawieni są na przeżycia poza
rodzinne: zbyt silnie angażują się w pracę
zawodową, pogoń za wartościami materialnymi,
kontaktami towarzyskimi. Dziecko pozostaje
wówczas na uboczu ich działań. Taka sytuacja
jest bardzo bolesna dla dziecka. S Gerstman
uważa, że skutki pozornej obojętności mogą być
analogiczne jak w przypadku obojętności
rzeczywistej.
Takie dzieci rekompensują sobie brak ciepła
rodzinnego, realizując się w nieformalnych
grupach rówieśniczych bądź przypłacając braki
uczuciowe różnymi chorobami somatycznymi
organizmu np. nerwicami, wrzodami żołądka,
lękami nocnymi, nadpobudliwością psychoruchową
itp.
Awans pieniądza i dóbr materialnych w naszym
kraju, jest to zjawisko, które prowadzi do tego
, że większość dzieci uważa pieniądz za
najwyższą uznawaną wartość. Sposoby dochodzenia
do tej wartości dają wiele do życzenia. Pewna
stale rosnąca grupa dzieci zdobywa pieniądze i
inne pożądane dobra materialne na drodze
nielegalnej, a nawet przestępczej. Najczęściej
kradną „ dla siebie”, ale bywa że utrzymują z
kradzieży całe rodziny. Nie rzadko rodzice
wiedzą skąd ich dzieci mają pieniądze, a mimo to
nic nie robią, aby przerwać ten przestępczy
proceder. Kradzieżą trudnią się dzieci z rodzin
dysfunkcyjnych, przestępczych, dotkniętych
alkoholizmem i biedą. Kradną również ludzie
młodzi z tzw.„ dobrych rodzin”, nieźle
sytuowanych. Wskazane zachowania ekstremalne
poprzedza zwykle podkradanie pieniędzy
rówieśnikom, rodzicom, przywłaszczanie drobnych
kwot i przedmiotów, wymuszanie haraczu na
młodszych kolegach.
W pracy pedagoga szkolnego, to zjawisko jest mi
dobrze znane. Korzenie jego tkwią w
funkcjonowaniu rodziny. Rodzice, którzy
początkowo nie reagują na przynoszone przez
dziecko do domu różne obce przedmioty oraz matki
i ojcowie, którzy nie kupują dzieciom
podręczników, zeszytów i przyborów, wymaganych
przez szkołę, a później nie dochodzą prawdy,
skąd ich dziecko to zdobyło, stają się cichymi
sprzymierzeńcami małych złodziei.
Ludzie dorośli zacierają ślady przestępstw
swoich dzieci, w ten sposób wychowują ich na
jednostki aspołeczne.
Te wszystkie zjawiska mają ogromny wpływ na
kształtowanie osobowości dzieci i ich sposób
zaspakajania potrzeb. Podsumowując należy
stwierdzić, że przede wszystkim rodzina uczy jak
należy zaspakajać swoje potrzeby, ustalając
swoim dzieciom hierarchię wartości i zasady
moralne.
Opracowała: Violetta
Bogój
JAK ZWIĘKSZYĆ
KONCENTRACJĘ UWAGI ?
Koncentracja to zdolność
skupienia się na naszych działaniach.
Aby pomóc naszym dzieciom w skupieniu
uwagi, a co za tym idzie, w efektywnym uczeniu
się, powinniśmy nauczyć je stosować następujące
rady praktyczne:
· Stałe miejsce pracy - w miejscu
przeznaczonym na naukę (biurko, stół) nie
słuchamy muzyki, nie piszemy listów itp. Po
pewnym czasie, gdy dziecko usiądzie do nauki w
tym samym miejscu - mózg odbierze sygnał:
koncentracja.
· W określonym czasie określone zadanie
- ustalony czas przeznaczony na naukę powinien
być przestrzegany. Czas nie musi być długi, ale
zorganizowany w określone bloki i efektywnie
wykorzystany.
· Odizolowanie się od zakłóceń
audiowizualnych - zakłóceniami jest
wszystko, co może przyciągnąć uwagę: plakaty,
zdjęcia, okno - w zasięgu wzroku, dekoncentrują.
Radio i telewizja są również czynnikami
zakłócającymi naukę.
Stopień koncentracji przy wykonywaniu
zadania zależy również od rodzaju tego zadania
oraz od czasu, jakim dysponujemy. Przy
wykonywaniu aktywnych i odpowiedzialnych zadań
jesteśmy również bardziej skoncentrowani.
Ważną techniką poprawiania koncentracji jest
zmuszenie się do zwiększenia stopnia
zaangażowania. Dobrze jest więc słuchając kogoś
zadawać mu pytania, czytając książkę, podkreślać
najważniejsze fragmenty, robić notatki, uwagi na
marginesach, mówić używając rąk, zmieniać
tonację głosu.
Powinniśmy również nauczyć nasze dzieci
samodyscypliny, czyli nagradzania samego siebie
tylko za dobrą koncentrację. Jeśli trudno jest
się skoncentrować, należy przyrzec sobie, że np.
przeczytam jedną stronę książki i dopiero zrobię
przerwę.
Techniki ułatwiające koncentrację:
· Krótko, ale słodko - odnosi
się do czasu i ma za zadanie pomóc w realizacji
wcześniej ustalonego „przedziału
koncentracji”. Termin „przedział koncentrcji
określa czas, w którym jesteśmy w stanie
skoncentrować się na zadaniu.
Lepiej wykonać zadanie krótkie, nad
którym jest się w stanie w pełni
skoncentrować, niż dłuższe. Należy jednak
starać się utrzymać uwagę do
końca.
· Jedz warzywa
przed deserem - odnosi się do wielkości zadania,
które
stopniowo powinniśmy zwiększać. Jeżeli
czujemy, że koncentracja zaczyna
się obniżać, stawiamy cel, że przeczytamy
jeszcze dwie strony. Gdy to
osiągniemy, robimy przerwę - nie
wcześniej.
· Nie siedź sztywno, zrób coś - w myśl tej
zasady należy przestawić się z
uczenia pasywnego na aktywne, np.
podkreślać istotne zdania, wyrazy;
zaznaczać fragmenty tekstu; pisać na
marginesach; tworzyć skojarzenia
wyobrażeniowe; komentować ustnie;
formułować pytania do zagadnień,
które trudno zrozumieć; tłumaczyć mamie
lub siostrze treści zawarte w
czytanym materiale; zabawić się w aktora
i recytować czytany tekst.
· Trawa jest bardziej zielona - gdy jesteśmy
znudzeni zadaniem, które
wykonujemy, zaczynamy uczyć się czegoś
innego, bardziej aktywizującego
umysł i ciało. Np. jeżeli nie lubimy
czytać - rozwiązujemy zadania
matematyczne. Musimy jednak pamiętać,
aby nie zmieniać zadań zbyt często.
Każde zadanie powinno trwać przynajmniej
20 minut. Potem wracamy do
czytania.
Dodatkowe ćwiczenia na
koncentrację
1. Przed przystąpieniem do nauki
wykonujemy ćwiczenia oparte na technikach
relaksacyjnych - kładziemy się lub
siadamy, zamykamy oczy i koncentrujemy
się na oddychaniu. Wdech, wydech, wdech,
wydech... Gdy czujemy, że
jesteśmy spokojni, zrelaksowani,
rozpoczynamy naukę.
2. Gdy dziecko jest nadpobudliwe, dobrze
jest, aby wykonało ćwiczenia
fizyczne, pozwalające stonować energię.
3. Wybieramy na ścianie wyraźny punkt.
Siadamy przed ścianą w odległości
około 1 metra, tak aby podnieść wzrok o
około 20-30 stopni i
obserwujemy punkt. Koncentrujemy się na
punkcie tak, jakby nic wokoło
nie było.Wpatrujemy się tak długo, aż
poczujemy zmęczenie. Wtedy
przerywamy. Każdego dnia staramy się
przedłużyć ćwiczenie o jedną minutę,
aż dojdziemy do 20 minut.
4. Na wysokości oczu, około 1 metra przed
sobą stawiamy zapaloną świecę.
Postępujemy tak jak w poprzednim
ćwiczeniu. Należy zwrócić uwagę, aby
podczas wykonywania ćwiczeń nikt nie
wchodził do pokoju, nie przeszkadzał
nam.
5. Uczymy nasze dziecko stosować afirmacje
· Koncentracja na tym co robię, sprawia mi
przyjemność
· Kiedy chcę, potrafię się skoncentrować
· Koncentrowanie się na tym, co robię,
stanowi moją mocną stronę.
· Jestem w stanie skoncentrować się przez
dłuższy czas.
Afirmacje są to pozytywnie nacechowane
wypowiedzi, które mają na celu oddziaływanie na
psychikę. I tak na przykład zamiast mówić: „Ja
nie umiem czytać”, dziecko powie: „Umiem
czytać”. W afirmacji nie wolno używać słowa
„nie”.
A oto propozycje innych ćwiczeń pomagające w
skupieniu uwagi. Rozwijają one również pamięć,
spontaniczność, wyobraźnię i mowę ciała,
pomagają lepiej skoncentrować się na nauce
szkolnej.
Powtórz i dodaj
Zabawa polega na powtarzaniu
nawzajem swoich ruchów i wzbogacanie ich o nowe
elementy. Wszyscy stoją w kręgu. Jedna osoba
zaczyna wykonywać jakiś prosty ruch, np. porusza
głową twierdząco. Osoba stojąca obok powtarza
ten gest i dodaje coś od siebie, np. robi
przysiad. Następna osoba powtarza oba gesty i
dodaje inny ruch. Nie wolno nic mówić. Z zabawy
odpada osoba która jakiś gest opuści, lub się
odezwie.
Czy pamiętasz?
Na stole leży piętnaście różnych
przedmiotów przykrytych ręcznikiem. Kiedy
zostają odkryte, dzieci, w ciągu dwudziestu
sekund starają się im przyjrzeć i zapamiętać.
Potem w zeszytach zapisują nazwy tych
przedmiotów. Dzieci kolejno odczytują, co
napisali.
Inna wersja tej zabawy: jedna osoba
przygląda się przedmiotom, odwraca się na
chwilę, a w tym czasie chowamy jeden lub dwa
przedmioty. Dziecko musi odgadnąć, których
przedmiotów brak.
Puzzle
Zabawa ta jest dzieciom doskonale
znana. Polega na układaniu z kawałków figury.
Mogą to być gotowe układanki, ale możemy zrobić
je np. z widokówek, zdjęć, czy obrazków.
Mam wrażliwy słuch
Dzieci zamykają oczy i wsłuchują
się w dochodzące dźwięki wytwarzane przez
nauczyciela. Zadaniem dzieci jest zapamiętanie
ich kolejności. Kiedy pada hasło: otwieramy oczy
- zapisują jakie to były dźwięki w porządku, w
jakim się pojawia-ły.
Dźwięki: ziewanie, klaskanie, szelest papierka,
tupanie itp.
Trudności w nauce wynikają ze złego
współdziałania obu półkul mózgowych. Doktor Paul
E. Dennison - filozof i pedagog, opracował
ćwiczenia redukujące zaburzenia w sferze
odbierania informacji. Są to zajęcia ruchowe
prowadzone w formie zabawy. Mają one na celu
połączenie obu półkul mózgowych.
Propozycje ćwiczeń:
· Ćwiczenia naprzemienne stymulują
chłonność półkul mózgowych, łatwość
opanowania materiału.
· „Leniwe ósemki” eliminują częściowo
zaburzenia polegające na przestawianiu
liter, sylab w czasie pisania i czytania,
usuwają zaburzenia typu: dysleksja,
dysgrafia.
· Krążenia szyją łagodzą zmęczenie umysłu.
· Ćwiczenie „kołyska” poprzez masaż ud i
pośladków łagodzi bóle kości krzy-
żowej oraz stymuluje ruchy stawu
biodrowego, ułatwia koncentrację i
opanowanie materiału.
· Naśladowanie kształtu ósemki (pozycja Cook,a),
za pomocą rąk i nóg pozwala
odzyskać równowagę i łączność pomiędzy
obiema półkulami mózgu. Następuje
wzrost koncentracji, skupienie uwagi.
Usunięty zostaje stres emocjonalny i
wynikające z niego problemy z nauką.
· „Słoń” koordynuje pracę mózgowych ośrodków
słuchu obu półkul, koryguje
nieprawidłowe napięcie mięśni, poprawia
koncentrację uwagi w czasie
słuchania.
· Woda jest doskonałym przewodnikiem energii
elektrycznej. Picie wody łagodzi
zmęczenie umysłu, poprawia koordynację
umysłową i fizyczną, umiejętność
komunikowania się oraz przystosowania do
otoczenia, dodaje energii.
Obliczanie ilości niezbędnej wody w zależności
od wagi ciała.
Liczba szklanek wody = waga ciała (kg) : 11
Przykład: 65 kg : 11 = 5,9l
Czyli osoba o wadze 65 kg potrzebuje dziennie
około 6 szklanek wody.
Literatura:
Zbigniew W. Brześkiewicz „Superumysł. Jak uczyć
się trzy razy szybciej”.
Hanna Hamer „Klucz do efektywności nauczania”
Opracowała: Jolanta
Bialik -
Szkoła Podstawowa nr 2 w
Żarach
NASZA KLASOWA
GAZETKA
Uczniowie mojej klasy, wówczas IIb,
wpadli na pomysł redagowania klasowej gazetki.
Bardzo się wtedy ucieszyłam, gdyż od dawna
miałam ochotę im to zaproponować.
Pracę nad redagowaniem gazetki rozpoczęłam
od zapoznania uczniów z popularnymi czasopismami
dla dzieci. Szybko zorientowałam się, że spora
grupa uczniów rzadko styka się z tymi pisemkami,
gdyż rodzice nie dbają o ich zakup. Dlatego
przez pewien okres jedną godzinę w tygodniu
poświęcałam na czytanie wybranych artykułów,
wspólne rozwiązywanie krzyżówek, rebusów,
zagadek. Dzieci próbowały określić stałe działy
w poszczególnych czasopismach, stopniowo
zapoznawały się z pracą ludzi zaangażowanych w
ich wydawanie.
Gdy nadszedł moment zbierania materiałów do
naszej gazetki, dzieci miały bardzo dużo
pomysłów. Nie wybieraliśmy zespołu redagującego,
gdyż każdy uczeń z mojej klasy mógł brać udział
w tworzeniu gazetki.
Odbył się konkurs na nazwę gazetki i jej
winietę tytułową. Zdecydowano, że gazetka będzie
nosić nazwę „Misiaczek” a jeden z uczniów
dokonał opracowania komputerowego.
Na pierwszym spotkaniu zdecydowaliśmy, że
nasza gazetka ukazywać się będzie raz na dwa
miesiące i powinna mieć w miarę stały układ
tematyczny:
- A to ciekawe- ciekawostki z różnych
dziedzin.
- Nasza twórczość- - opowiadania,
wiersze pisane przez uczniów z klasy lub
z innych klas.
- Rozrywka- krzyżówki, rebusy, zagadki,
malowanki, łamigłówki
matematyczne i ortograficzne.
- Kronika wydarzeń szkolnych -
sprawozdania z uroczystości szkolnych,
informacje o wydarzeniach w klasie.
- W numerach ukazujących się przed
świętami Bożego Narodzenia i
Wielkanocy - dodatki świąteczne oraz
prezenty dla każdego.
Uczniowie sprawnie posługujący się
komputerem przepisują materiały
ubarwiając ciekawą czcionką oraz gotowymi
rysunkami z programów komputerowych
bądź tworzonymi samodzielnie. Złożenie gazetki w
całość należy już do nauczyciela.
Nasza gazetka w oryginale jest bardzo
kolorowa, lecz niestety po powieleniu na
kserokopiarce jest czarno-biała, lecz mimo to
dostarcza wielu radości małym czytelnikom.
Każdy numer związany jest z aktualną porą
roku.
W przyszłości mamy zamiar nawiązać kontakt z
klasami wydającymi podobną gazetkę a także
planujemy zorganizować spotkanie z dziennikarzem
i pracownikiem drukarni.
Gazetka kosztuje 50 groszy. Można ją kupić u
uczniów z klasy IIIb
Jolanta Czekalska - wychowawca klasy IIIb
Agresja
dziecięca
W swojej długoletniej pracy
dydaktyczno-wychowawczej wiele czasu poświęcam
obserwacji moich dzieci w rozmaitych sytuacjach
szkolnych i pozaszkolnych. W ostatnim czasie
zainteresował mnie fakt rosnącej agresji również
wśród uczniów klas młodszych. Dzieci są
rozdrażnione, szybko się denerwują, nie mogą
skupić uwagi. Jakie mogą być tego przyczyny?
Na zachowania agresywne mogą mieć wpływ
telewizja i gry komputerowe.
Dzieci już od najmłodszych lat wiele czasu
spędzają przed telewizorem. Zdarza się, że
również w późnych godzinach wieczornych. Ekran
telewizora często zastępuje dorosłych, kiedy są
w pracy lub chcą odpocząć.
Czy my, dorośli, wiemy co oglądają nasze dzieci?
Marta Wołkowycka pisze w „Polityce”1),
że w wybranym przypadkowo dniu Telewizji
Polskiej umierało 14 osób: 11 śmiercią
dokumentalną (reportaże o zamieszkach itp.), 3
śmiercią fabularną (serial kryminalny,
dobranocka). Do zabijania należy dodać wybuchy,
uderzenia, rany, pożary oraz ekspresję rozpaczy.
Rozpatrując ten problem należy pamiętać o
rozwoju wyobraźni oraz emocji dziecka. Są to
składniki rozwoju ściśle związane z możliwością
percepcji. Dziecko wyodrębnia z oglądanego
programu cechy, które wywołują u niego
największe przeżycia. „U małych dzieci (...)
agresywne dźwięki, migotający ekran powodują
rozstrój systemu nerwowego i silnie zaburzają
prawidłowy rozwój (...) Drastyczna treść
programów może wzmagać napięcie nerwowe
zaburzające poczucie bezpieczeństwa. Bierna
obserwacja jeszcze bardziej potęguje ten stan
(...) Konsekwencją braku działania jest
nieprawidłowe dojrzewanie uczuć społecznych
(...) Niemożność rozładowania uczuć podczas
oglądania ulega kumulacji, zaburza zachowanie
dziecka (...) Dziecko przejawia nieadekwatne
zachowania do zaistniałej sytuacji”2).Obserwowana
agresja odtwarzana jest często podczas przerw, w
relacjach z kolegami. Częsty kontakt z podanymi
bodźcami doprowadza do tego, że dziecko
obojętnieje na cierpienia innych.
Telewizja dostarcza również wielu pozytywnych
wiadomości, uczy i bawi. Ale ile czasu nasze
dziecko będzie spędzało przed telewizorem, jakie
programy obejrzy i w jakich godzinach zależy od
nas rodziców. Niestety wiele razy słyszę od
ucznia, że oglądało „ciekawy” film. Okazuje się,
że ów film był emitowany w późnych godzinach i
przeznaczony dla widzów dorosłych.
Dlatego musimy umiejętnie dobierać programy
do wieku i psychiki naszego dziecka. Dobrze
byłoby, gdyby rodzice oglądali telewizję razem z
dziećmi, a później rozmawiali z nimi, wyjaśniali
im to czego nie zrozumiały. Wspólne oglądanie
telewizji zbliża i uczy aktywnego odbioru.
Dobrze też, gdyby programy były wybierane
celowo.
Podobnie powinniśmy postępować w przypadku
gier komputerowych.
Musimy pamiętać, żeby dobierać gry do wieku i
wrażliwości emocjonalnej dziecka. To rodzice, a
nie dziecko powinni decydować o tym jaka to
będzie gra. Są programy, które pomogą dziecku w
nauce szkolnej, które bawiąc - uczą. Ale są też
takie, które prezentują najbardziej brutalne
akty barbarzyństwa. Grając, dziecko utożsamia
się z osobą, która jest na ekranie. Aby
przetrwać kolejny etap musi bić się na pięści,
skakać z wysokości, walczyć bronią palną, często
musi też zabić. Tak więc środkiem do osiągnięcia
zwycięstwa jest przemoc fizyczna, szybkość i
sprawność reakcji.
Wiele razy widzę podczas przerw dzieci
udające bohatera ulubionego programu
telewizyjnego lub gry komputerowej. Robiąc komuś
krzywdę, mówią, że to zabawa. Nie zdają sobie
sprawy, jaką krzywdę wyrządzają innemu dziecku i
nie potrafią przewidzieć skutków swego
działania.
Ważne jest, aby więcej czasu poświęcić swoim
dzieciom. Nawet najlepszy program telewizyjny
czy komputer nie zastąpi dziecku mamy i taty.
Czas jaki przeznaczamy dla dziecka powinien być
w mądry sposób wykorzystany. Zamiast oglądać
film - pójdźmy z naszą pociechą na spacer,
zagrajmy w grę planszową, piłkę, lub
przeczytajmy ulubioną bajkę. Rozwiniemy przez to
wyobraźnię dziecka, nauczymy je wrażliwości,
podpowiemy jak zachować się w trudnych
sytuacjach. Zaprocentuje to z pewnością w
przyszłym życiu naszego dziecka.
Opracowała
Jolanta Bialik
1) M. Wołkowycka: Kanał śmierci.
„Polityka” 1994 nr 27
2)
E. Jaszczyn, A. Kozłowska, B. Pietrewicz: „Wpływ
telewizji na rozwój dziecka. „Wychowanie w
Przedszkolu” 1993 nr 6
|